Warsztaty językowe w Londynie
Warsztaty językowe w Londynie
Tradycją szkoły są wyjazdy naszych najstarszych uczniów na pięciodniowe warsztaty językowe do Londynu.
17 czerwca ruszyliśmy (38 naszych uczniów z klas 6, 7 i 8 oraz 20 – z Bełku wraz z opiekunkami) autokarem przez Niemcy, Belgię i Francję w stronę Kanału La Manche (Calais), by pociągiem przez tunel przejechać do pierwszego celu – Folkestone. Podróż była długa i wyczerpująca… Po niemal dobie spędzonej w drodze, ruszyliśmy na nogach z londyńskiej dzielnicy Greenwich zwiedzać miasto.
Już pierwszy widok na Londyn z południowego brzegu Tamizy zrobił na nas wielkie wrażenie. Po „zdobyciu” południka 0, przeszliśmy kanałem pod rzeką w stronę City of London. Szklane drapacze chmur w światowej dzielnicy biznesu Canary Wharf oglądaliśmy m.in. z kolejki DLR.
W pierwszym dniu zobaczyliśmy zmianę warty konnej oraz "Changing the Guard" przed pałacem Buckingham.
Po lunchu, którym był tradycyjny brytyjski przysmak – fish & chips, udaliśmy się do ponad tysiącletniego zamku Tower of London. Na każdym etapie zwiedzania uczniowie mieli do wykonania zadania związane z oglądanymi zabytkami, miejscami (po angielsku oczywiście). W Tower spędziliśmy dużo czasu. To niesamowite miejsce, w którym można zobaczyć bezcenne klejnoty, insygnia królewskie, największy diament na świecie itp., zbroje królewskie i książęce (w White Tower), z bliska podziwiać dostojeństwo żywych kruków – symbolu niezachwianej monarchii.
Mimo zmęczenia i upału dzień był pełen emocji oraz wrażeń. Mieliśmy okazję podróżować po metropolii metrem (w tym metrem bezzałogowym), duble decker busem – słynnym czerwonym piętrusem i pociągiem, którym udaliśmy się do hotelu w Gatwick.
Kolejnego dnia intensywność pobytu w Londynie nie spadała. Zaczęliśmy od Muzeum Historii Naturalnej, następnie odwiedziliśmy Galerię Figur Woskowych Madame Tussauds, by pod koniec dnia szczegółowo przyjrzeć się panoramie miasta ze słynnego London Eye.
Windsor to urocze miasteczko, w którego centrum znajduje się prywatna posiadłość rodziny królewskiej – Windsor Castle. Tutaj mieszkała nie tylko Elżbieta II, ale było to „mieszkanie” większości władców angielskich i brytyjskich. Zwiedzając niesamowite pomieszczenia zamku, mieliśmy świadomość, że w prywatnej części, w tym samym czasie król Karol III podejmował gości podczas lunchu. Na każdym kroku czuło się wielowiekową historię i wyjątkowość. Oprócz komnat i korytarzy, które zapierały dech, można było zobaczyć grobowce królów w kaplicy św. Jerzego.
Ostatni dzień w Londynie mieliśmy z „zadyszką”. Przeszliśmy centrum miasta przyglądając się z „bliska” Big Benowi, gmachowi parlamentu Westmister, katedrze Westmister Abbey, Pałacowi Buckingham, następnie przeszliśmy całą ulicę handlową Oxford Street, z najsłynniejszymi butikami, domami handlowymi, skrzyżowaniem Piccadilly Circus, niedaleko Trafalgar Square i Covent Garden aż do Leicester Square – placu w dzielnicy teatrów West End. Po odpoczynku i posiłku w malowniczej dzielnicy China Town udaliśmy się do National Gallery, by na własne oczy zobaczyć arcydzieła malarstwa zachodnioeuropejskiego np. „Słoneczniki” Van Gogha, impresjonistów – w tym Moneta (i najstarsze pochodzące z XIII w.).
Ostatnia atrakcja w Londynie to rejs statkiem City Cruises, z którego podkładu zobaczyliśmy ważne obiekty, m.in. Tower Bridge, czyli słynny most zwodzony z dwiema wieżami. Nasza wycieczka zakończyła się tam, gdzie zaczęła – w Greenwich. W parku czekał na nas autokar, by zawieźć nas do Dover, w którym wsiedliśmy na prom, by dostać się do Calais, a stamtąd prosto do Czerwionki.
Podróż była intensywna, ale niesamowita.
Anna Lechowska